:shock: tam to chyba nic nie odpala
Kto ma pierwszeństwo
Zwiń
X
-
Dla mnie sprawa nie jest jasna... Zwróćcie uwagę, że auto A jechało (najprawdopodobniej - wskazuje na to linia STOP) drogą podporządkowaną, a B (najprawdopodobniej) drogą głowną... A jeśli tak było, to jednak B jest "na prawie".
To sytuacja podobna do takiej, gdy auto jadące drogą główną zawraca na skrzyżowaniu, a jednocześnie na tym skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej skręca w prawo inne auto. Wtedy "na prawie" (co jest oczywiste) jest zawracający...
PS: czy zdjęcie przedstawia jakieś skrzyżowanie na Śląsku? Wydaje mi się że tak, bo tam inżynierownie lubują się w wymyślaniu takich łamigłówek, np. "rond", które nie są typowymi rondami...
Komentarz
-
-
Podoba mi sie oznakowanie poziomie. Jakoby mozna bylo wjechac w skret gdzie stoi samochod A oraz B (w tym przypadku nawet jest lepiej wyprofilowana droga). I sru pod prad :lol:VW Vento 1.9TDI 1Z ++
Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12Dla mnie sprawa nie jest jasna... Zwróćcie uwagę, że auto A jechało (najprawdopodobniej - wskazuje na to linia STOP) drogą podporządkowaną, a B (najprawdopodobniej) drogą głowną... A jeśli tak było, to jednak B jest "na prawie".
To sytuacja podobna do takiej, gdy auto jadące drogą główną zawraca na skrzyżowaniu, a jednocześnie na tym skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej skręca w prawo inne auto. Wtedy "na prawie" (co jest oczywiste) jest zawracający...[scroll:d01e0e5c3d]Zapraszamy na Spoty na Podkarpaciu :spin: [/scroll:d01e0e5c3d]
Komentarz
-
-
Ja bym obstawiał A a dywagacje na temat drogi jaką pokonywał wcześniej B zanim znalazł się na skrzyżowaniu zostawił bym w spokoju, ponieważ jesteśmy uczestnikami ruchu i liczą się szybkie decyzje a nie to czy układ planet jest korzystny dla mnie do pokonania tej krzyżówki.
Tak więc zasada prawej ręki jak dla mnie jest najsłuszniejszym rozwiązaniem.Było, minęło:
RS Look @ 198KM/283Nm by Unitronic.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez sebasuperbZamieszczone przez Agamek12Dla mnie sprawa nie jest jasna... Zwróćcie uwagę, że auto A jechało (najprawdopodobniej - wskazuje na to linia STOP) drogą podporządkowaną, a B (najprawdopodobniej) drogą głowną... A jeśli tak było, to jednak B jest "na prawie".
To sytuacja podobna do takiej, gdy auto jadące drogą główną zawraca na skrzyżowaniu, a jednocześnie na tym skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej skręca w prawo inne auto. Wtedy "na prawie" (co jest oczywiste) jest zawracający...
W przypadku jak na rysunku znak stop konczy sie po przejechaniu dwoch pasow i oba samochody napotykaja nowe skrzyzowanie, nowy znak, ustap pierwszenstwa przejazdu. Skoro znaki te same to zasada prawej reki. Jednak intuicyjnie wydaje sie, ze skoro B zjezdza z "glownej" to on ma pierwszenstwo.
Zjazd dla A (jak i ta droga ze stopem) powinien byc przesuniety bardziej w lewo zeby samochod A wjezdzal w zjazd na lewo od zoltej strzalki. Wtedy nie byloby komplikacji.VW Vento 1.9TDI 1Z ++
Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12Tyle tylko, że samochód A jest wciąż na drodze podporządkowanej, a B na głównej... I jeśli się pukną, to winny będzie A.Było, minęło:
RS Look @ 198KM/283Nm by Unitronic.
Komentarz
-
-
Tylko (bradley) wróćmy do takiej sytuacji:
"To sytuacja podobna do takiej, gdy auto jadące drogą główną zawraca na skrzyżowaniu, a jednocześnie na tym skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej skręca w prawo inne auto. Wtedy "na prawie" (co jest oczywiste) jest zawracający..."
Jeśli jest droga nieoddzielona pasem zieleni to zawracajacy jest "na prawie", ale jeśli jest pas zieleni o szerokosci 5m to nagle zawracajacy jest przez chwilę na drodze podporzadkowanej i musi (zgodnie z zasadą prawej strony) ustąpić skręcającemu z podporządkowanej w prawo?
Reasumując: ja w przedstawionej sytuacji poprostu pórbowałbym się "na migi" dogadać z drugim kierowcą i ruszyć jedynie wtedy, gdy ustalimy, kto ma być pierwszym... Choć upierać się będę, że to B jest "na prawie"...
Komentarz
-
-
ja w przedstawionej sytuacji poprostu pórbowałbym się "na migi" dogadać z drugim kierowcą i ruszyć jedynie wtedy, gdy ustalimy, kto ma być pierwszym...
Czekac to sobie pojedzie :PVW Vento 1.9TDI 1Z ++
Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12To sytuacja podobna do takiej, gdy auto jadące drogą główną zawraca na skrzyżowaniu, a jednocześnie na tym skrzyżowaniu z drogi podporządkowanej skręca w prawo inne auto. Wtedy "na prawie" (co jest oczywiste) jest zawracający...
Polecam pooglądać program "Jedź bezpiecznie" na krakow.tvp.pl
Komentarz
-
-
Panowie, obaj kierowcy stoją przed znakiem ustąp pierwszeństwa. Więc obowiązuje zasada pierwszeństwa prawej strony. To co było wcześniej nie ma znaczenia.
Dla przypomnienia:
Znak stop ma takie znaczenie jak ustąp pierwszeństwa przejazdu ale stawia się go w przypadku braku zachowania trójkąta widoczności.
Znak B-20 umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został ustawiony.Sprzedam dom: http://www.paulinaguzek.pl/dom/
---
A to moja skodzinka:
http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?p=1470014
Komentarz
-
-
"A" ma pierwszeństwo.
Reguła prawej ręki.
A ponadto:
Oba pojazdy muszę ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym z kierunku przeciwnego niż nadjechał "B" (oczywiste).
W sytuacji równego ruszenie obu kierowców pojazd "A" znajdzie się właśnie na tej uprzywilejowanej jezdni, a pojazd "B" będzie przecinał swoim torem ruchu, tor ruchu pojazdu "A". Ergo - musi go przepuścić.
Myślę, że nikt by nie miał wątpliwości, gdyby jezdnia prostopadła do dwupasmówki (ta na której stoi "A") była oddalona, przynajmniej o kilkanaście metrów od jezdni na której stoi pojazd "B".
pzdr
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12No dobra, upierdliwy będę: a co by było, gdyby nie było tej wysepki między samochodem A i B?
w tej sytuacji ja bym obstawiał A, reguła prawej ręki
pozdrawiamJestem oazą spokoju... pierd... ku..., zajebiście wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12No dobra, upierdliwy będę: a co by było, gdyby nie było tej wysepki między samochodem A i B?Adam
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Agamek12No dobra, upierdliwy będę: a co by było, gdyby nie było tej wysepki między samochodem A i B?
A dalej ustępują pierwszeństwa. Bo sytuacja zaczyna przypominać tą ze skrętem w lewo i stawaniem na zakładkę skręcających.
Mając na względzie zasady poszanowania i ograniczonego zaufania do drugiego uczestnika ruchu wjeżdżając na tą drogę (jakby nie było wysepki) jako drugi - czyli stoi tam już samochód i to bez znaczenia skąd się tam wziął - stanąłbym lekko styłu (o ile byłoby to możliwe), by zaakcentować uznanie pierwszeństwa. Byłeś pierwszy, jesteś z przodu - jedziesz pierwszy. Tak jak przy skręcie w lewo.
Niestety oczekiwałbym tego samego od innych.... :?
Komentarz
-
Komentarz